Od dłuższego czasu platformy należące do Meta, takie jak Instagram czy Facebook, muszą zmierzyć się z podejrzeniami o szpiegowanie swoich użytkowników. Wiele osób jest przekonanych, że ich prywatne rozmowy są powodem wyświetlania im specyficznych reklam na Instagramie. 3 października 2025 roku, Adam Mosseri, szef Instagrama, postanowił publicznie odnieść się do tych zarzutów.
Adam Mosseri odpowiada na oskarżenia
W swoim Reel, Mosseri stanowczo odrzucił oskarżenia o szpiegostwo. Przyznał jednak, że istnieją powody, dla których użytkownicy mogą odnieść takie wrażenie. Jego uwagi były bezpośrednią odpowiedzią na jedno z najbardziej uporczywych zmartwień dotyczących Meta.
Adam Mosseri, który stoi na czele Instagrama w Meta, zdementował krążące od dawna plotki. Stwierdził, że firma nie korzysta z mikrofonów urządzeń do podsłuchiwania swoich użytkowników. „Nie słuchamy was. Nie używamy mikrofonu telefonu, aby was podsłuchiwać” – powiedział, jak donosi The Sun.
Wyjaśnił również, że gdyby platforma rzeczywiście potajemnie korzystała z mikrofonu, użytkownicy zauważyliby to na podstawie konkretnych znaków ostrzegawczych. Na przykład na iPhone’ach pomarańczowa kropka sygnalizuje aktywność mikrofonu.
Moim zdaniem, choć wyjaśnienia Adama Mosseri są logiczne i przekonujące, ciężko jest w pełni uwierzyć w to, co mówi. Przez lata wiele firm internetowych naruszało prywatność swoich użytkowników, często bez ich wiedzy. Nawet jeśli Instagram nie korzysta z mikrofonów do podsłuchiwania, nie zmienia to faktu, że wiele innych metod śledzenia i gromadzenia danych jest powszechnie stosowanych. Dlatego zawsze powinniśmy być świadomi, jakie informacje udostępniamy i jak mogą one być wykorzystane.
Źródło: ibtimes.co.uk